Witajcie serdecznie,
są tacy autorzy, których czytamy kilka książek. Jeffrey Gitomer to autor, którego dwie książki miałem już za sobą, czyli Biblie Handlowca oraz Społecznościowy Boom. Jedna na plus, druga na minus. Dziś recenzuję dla was Małą księgę zamykania sprzedaży, Jeffrey będzie mieć bilans dodatni, czy ujemny? Zapraszam do recenzji 🙂
Plusy:
– Znajdziesz w tej książce kilka wartościowych cytatów, nad którymi warto się pochylić.
– Podoba mi się podejście, żeby zawsze rozmawiać z klientem, myśląc o dobiciu targu.
Minusy:
– 80 stron, z czego jakieś 15 z cytatem na jednej stronie i 6 o autorze… Pierwszy raz porównuję stosunek ceny do jakości i treści. Za 49zł nic ciekawego, mało treści.
– Nie podoba mi się, jak Gittomer zmienia jakiś cytat, zamieniając słowa i przypisuje go sobie…
– W książce nie znalazłem ŻADNEJ techniki finalizacji sprzedaży.
– Kolejny raz autor pisze książkę, w której non stop odsyła do swoich innych mediów- to męczy…
– Zdecydowanie nie znalazłem w niej nic ciekawego.
Reasumując:
Jedyne co się zgadza w książce Mała księga zamykania sprzedaży, to to, że jest faktycznie mała… Mam wrażenie, że to typowa książka napisana sztuka dla sztuki. Mało treści w zasadzie zero konkretu. Poza kilkoma cytatami, nad którymi warto się pochylić- reszta pseudocoachingowy bełkot. Zdecydowanie nie polecam tej książki.
Książkę możesz nabyć tutaj.
Do zobaczenia za tydzień.
P.